sobota, 9 lipca 2016

Zawaliłam, zawaliłam, zawaliłam.

Tutaj Mela, piszę tego posta, bo potrzebuję się wyżalić w sprawach blogowych. Wróciłam 4 lipca, czyli tydzień temu, z hakiem. O 5 rano, po czym poszłam spać, przez resztę dni wstawałam o 12. Kiepsko, kiepsko. Miałam wstawić zdjęcia z kolonii, ale wszystkie miałam na karcie pamięci, gdy chciałam napisać posta ze zdjęciami, patrzę - wszystkie z zdjęcia karty zniknęły! Nie usuwałam ich, a wszystkie moje pixelowe wspomnienia szlag trafił. Mam dość. Mimo to, fajnie było, z dziewczynami z pokoju miałam lekkie urwanie głowy, od 3 dni pada deszcz, pff, tak mi nawala w okna, że nie mogę. O 15 idę do koleżanki, w środę kupuję nowy telefon, LG lub Huawei, napiszę jakąś recenzję. Wstawię dzisiaj poradnik ze snapchata. Muszę nadrobić, zaczęłam pisać notkę ze zdjęciami 6 lipca, teraz jest 9 i co? Zdjęć nie ma, nie umiem ująć tego, jak bardzo Was przepraszam, bardzo, obiecałam, ale co? Nie wyszło, zostało mi kilka jakiś nieważnych zdjęć, zniknęły nie tylko zdjęcia z kolonii, ale moje, moje wszystkie. Żal mi strasznie tych fotek. Trudno, ale obiecuję, że już nie zawalę. Nie będę obiecywała, posty będą bez grafików, piszę kiedy chcę. Proszę, nie miejcie mi za złe, ani zdjęć, ani nieobecności. Przepraszam za ten lipny post, za jego długość. Jeszcze dzisiaj / jutro rano poradnik ze snapa, czekajcie!



~Mela, Amczi
~Cotton Candy

2 komentarze:

REGULAMIN KOMENTOWANIA

▶ Nie używaj wulgaryzmów.
▶ Jeśli chcesz wstawić link do swojej strony, najpierw wyraź opinię na temat posta.
▶ Swoje zdanie wyrażaj w sposób kulturalny.
▶ Nie wysyłaj linków do stron 18+ oraz do takich, na których mogą znajdować się wirusy.
▶ Nie spamuj.