piątek, 17 czerwca 2016

My Day + długo wyczekiwane podpisy na zamówienie


Z tej strony Nona. Stwierdziłam, że nie będę już używała mojego przywitania, jakoś tak estetyczniej bez niego. W sumie w obrazkach zawiadamiających jest moja nazwa, a więc nie będzie problemu ze skojarzeniem mnie. Z góry przepraszam za długą nieobecność, ale życie mi się trochę bardzo zjebało, ale nie chcę o tym mówić.
Pierwszą częścią posta będzie Mój dzień, a w następnej pokażę Wam  podpisy dla Was. Zapraszam do czytania!

W sumie zaczyna się jak zawsze, wstaję minutę przed zadzwonieniem budzika, tyle, że dzisiaj miałam na 8:55. Wyłączyłam budzik, żeby później nie darł ryja dzwonił. Przytuliłam Janusza i poszłam do łazienki. Umyłam zęby, uczesałam się itp. Następnie wzięłam sobie na śniadanie Fantazje (ten serek) i przeglądałam jakieś pierdoły w internecie. Po skończeniu jakże wykwintnego śniadania, ubrałam się, pościeliłam łóżko, spakowałam książki, telefon, klucze - i wyszłam.

Pierwsza godzina - znienawidzony przeze mnie język polski (jenzyk polaki być trudna). W sumie nie było aż tak źle, babka gadała coś o przygotowaniach do sztandaru, o plakacie i pytała uczniów, którzy jeszcze się poprawiają. Gapiłam się tylko w zegar, nic innego nie było do roboty (tzn mieliśmy coś robić, ale ćśś). Jakoś przeżyłam, ale nie ukrywam - ciężko.

Druga godzina - biologia. W sumie było nawet fajnie, mieliśmy zacząć robić ten plakat i dobrać się w grupy. Zmusiłam Filipa do bycia w tej grupie co ja, hehe (możecie się domyślać czemu). Wychowawczyni (tak, moim wychowawcą jest nauczycielka od biologii, na którą mam uczulenie (no bo mam uczulenie na idiotów)) pozwoliła nam wyciągnąć telefony, w celu szukania informacji do projektu. Zamiast tego, pisałam z Natalią i grałam w Janusza. W sumie robiłam też na złość Filipowi (czemu chłopaki nie lubią jak robi im się zdjęcia? ;-;). Jeb, dzwonek, a my nawet nie zaczęliśmy. Nie, czekaj, wróć. Poszliśmy po brystol. B) Kasza i Naszasza gdzieś co chwilę zmykały, a więc musiałam wytrzymywać towarzystwo Kingi, Filipa (KTÓRY NIE WIEM JAKIM CUDEM ZNA MÓJ KOD DO TELEFONU (może zna, dlatego, że się w niego cały czas paczył, geniuszu)) i Dawida.

Trzecia godzina - również biologia. Umówiłam się z Kaszą, Naszaszą, Filipem, Kingą i Dawidem na robienie projektu po lekcjach. Wypadło na to, że robimy u mnie, a przecież oni mi dom rozniosą i sąsiedzi przyjdą, ja pizgam. Nie wiem jak Janusz wytrzyma towarzystwo tylu osób, zawału albo padaczki dostanie, biedny kot. Na drugiej godzinie w sumie to samo, ale jeszcze wykłócaliśmy się z nauczycielką, że we wtorek chcemy na paintball albo do kina, a nie kuźde na lody. W końcu chyba idziemy na pizze, w poniedziałek mamy ustalić, apf. Potem gapiłam się w okno (była burza) i czekałam, aż w końcu walnie piorun w ten znienawidzony przez wszystkich budynek. Niedoczekanie.

Czwarta, a zarazem ostatnia godzina - język angielski. Przypominaliśmy sobie czas Past Simple (nie wiem po co nam to), zaznaczaliśmy jakieś odpowiedzi na kartkach, a potem to sprawdzaliśmy. Wszystko git, tylko że chłopaki mieli wszystko źle. Ups, jaka ja zła, źle im podałam.

Piątki akurat lubię, jest luz, bo tylko cztery godziny, a w dodatku na dziewiątą. Mogłabym powiedzieć, że te lekcje były dla mnie miłym zaskoczeniem, ale co się dziwić - za 5 dni (bez weekendu) będzie koniec roku, nauczyciele raczej nie będą nas cisnąć z nauką i sprawdzianami. Fakt, mam w poniedziałek jeszcze poprawę z historii, którą miałam mieć już tydzień temu (i co z tego, że mam już 4 wystawione).

Po przyjściu do domu przywitałam się z Januszem, zrobiłam sobie coś do picia i poszłam do biblioteki w celu wypożyczenia Igrzysk Śmierci. Po drodze spotkałam Mietka i Andrzeja (Kamilę i Kingę), które poszły po prezent dla koleżanki, której urodziny są za godzinę. Wróciłam niezadowolona z biblioteki, bo ja mogłam się spodziewać - nie było tego co chciałam. Babka patrzyła na mnie, jakby miała mnie wygonić, dlatego nie pytałam o inne książki.

W sumie to tyle, teraz kończy się mój dzień - siedzę i piszę posta. Nie wiem czy wyjdę dzisiaj na dwór, ze względu na zmienną pogodę i urodziny Julki, na które większość moich znajomych idzie, ale cóż.

Teraz pokażę Wam podpisy, które właściwie były zrobione już po napisaniu tego posta, ale tak jak mówiłam, miałam problemy w życiu realnym, w sumie nadal mam.

PODPIS DLA JULKI:

Prosiłaś o wiosenne, wesołe tło. Za dużo się nad nim rozczulać nie będę, mam nadzieję, że Ci się spodoba - daj znać w komentarzu.

PODPIS DLA COOKIE/PENNY (administratorki tego bloga):


 Logo dla Ciebie było trudną sprawą. To jest robione drugi raz, bo pierwsze mi się po prostu nie podobało. "Gdzie jest Penny?", mam nadzieję, że coś takiego ci nie przeszkadza, nie chciałam tu dawać samego "Penny" albo wciskać na siłę jakiś cytat. Mam nadzieję, że ten podpis przypadnie Ci do gustu.

PODPIS DLA MARTY (pomocniczej administratorki tego bloga):


Miałaś największe wymagania spośród dziewczyn, ale mam nadzieję, że im zdołałam. Prosiłaś o taki cytat, który próbowałam na wszystkie możliwe sposoby wcisnąć, czemu nie jestem za bardzo z jego wyglądu zadowolona, ale mam nadzieję, że Tobie podpis się spodoba.

PODPIS DLA MELI (redaktorki tego bloga):


Prosiłaś o klimaty waty cukrowej (XD), a więc są. Nie ma tu Twojej nowej ksywki, ale jak robiłam podpis jeszcze o niej nie wiedziałam, ale mam nadzieję, że to Ci nie przeszkadza. Jak coś, to krzycz, że mam zrobić następne z tą ksywką, albo jakoś ją tu wcisnąć.

Mam nadzieję, że podpisy przypadły Wam do gustu. Osoby które chciałyby się po takie zgłosić (te same osoby też mogą) niech w komentarzu napiszą:

  • Zgłaszam się po podpis!,
  • KONIECZNIE jak Was podpisać,
  • Czy na podpisie ma być jakieś tło (a jak tak, to w jakim klimacie, kolorach) czy po prostu zwykłe białe,
  • Czy mam umieścić jakiś cytat lub naklejkę,
  • W jakiej kolorystyce ma być oddany.

Cóż, to by było na tyle. Mam nadzieję, że post Wam się spodobał. Do następnego!


12 komentarzy:

  1. Świetny post! Jak dla mnie podpis zrobiony dla mnie wyszedł najładniej, ale to tylko moje zdanie. Bardzo ci za niego dziękuję i na pewno wykorzystam go w następnej notce (;
    ~Marta/adm. bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. 💗 Ale to chyba dobrze, prawda? XD

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Dziękuję za podpis, bardzo mi się podoba ;)) Wykorzystam go oczywiście. Świetny post <33
    ~Amczi

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłaszam się po podpis! Xd
    No... Moje imię (dla tych nie wiedzących Weronika(ale chce Werszia))
    Kolory...
    Miętowy, biały.
    Cytat..
    "Ludzie są dziwni...


    A ja najbardziej B) "

    Dziękuję z góry itp..
    'Werszia
    'Jox

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam się po podpis. Możesz mnie podpisać jako Werus i ostatnim moim wymaganiem jest to, abyś dodała najlepiej jakieś letnie tło. To czy chcesz dodać jakieś naklejki lub cytat zależy od Ciebie.

    Werus

    OdpowiedzUsuń

REGULAMIN KOMENTOWANIA

▶ Nie używaj wulgaryzmów.
▶ Jeśli chcesz wstawić link do swojej strony, najpierw wyraź opinię na temat posta.
▶ Swoje zdanie wyrażaj w sposób kulturalny.
▶ Nie wysyłaj linków do stron 18+ oraz do takich, na których mogą znajdować się wirusy.
▶ Nie spamuj.