niedziela, 12 marca 2017

Internetowa przyjaźń

  Witam Was bardzo serdecznie w kolejnym poście z mojej strony.
 Dzisiaj zdecydowałam się napisać o internetowej przyjaźni.
Mimo, że notek o te tematyce na tym blogu jest dużo, zdecydowałam, że ja też chcę taką napisać.
Zapraszam do przeczytania.



 Może zacznę od tego, czy internetowa przyjaźń istnieje.
Odpowiedź na to pytanie brzmi tak.
Dużo osób może się ze mną nie zgadzać twierdząc, że może to być porywacz, bandyta, bądź ktoś jeszcze inny, że nie znamy tak naprawdę osoby, dopóki jej nie zobaczymy w realu, że nie i koniec.
Jednak piszemy z człowiekiem. Nie z robotem. Z istotą żywą, która też ma uczucia, więc nie nazywajmy jej w sposób niemiły. To jest taka sama osoba, jak Ty, ja i Aśka z Twojej klasy. Niemożliwe jest, aby rozmawiać z osobą nieistniejącą. Zawsze po drugiej stronie jest CZŁOWIEK. Ta osoba żyje, oddycha, patrzy... Robi to samo co Ty.



 Może opowiem trochę o mojej przygodzie z internetową przyjaźnią.
Powiedzmy, że przedstawię to w postaci opowiadania.
Wakacje - ulubiony okres w roku większości uczniów, w tym 11-letniej Basi.
Polegały głównie na jeżdżeniu na rowerze z Magdą i Nataszą, oraz blogowaniu i graniu w MSP. Basia pomagała jak tylko mogła, gdy komuś wszedł hacker na konto.
Tak było i tym razem.
 Pewnej Kasi ktoś włamał się na konto, więc było jak zawsze.
,,Zostaw ją!", ,,To jest karalne", ,,Mogę zadzwonić na policję", itd.
W końcu hacker odpuścił, a właścicielka konta zalogowała się na nie.
Dziękowała jej, ale czego innego można się spodziewać.
W ciągu następnych dni jakoś tak się potoczyło, że dziewczyny zaczęły gadać na FaceBook'u.
Kasia zapoznała Basię z Gabi, którą spotkała (Kasia) na tematycznym chacie, z motywu o Harley Quinn.
Tak gadają codziennie do dziś na FB i planują spotkanie w tegoroczne wakacje.
Krótka, ale zwięzła historyjka.



 To na tyle w dzisiejszym poście, potem jeszcze jak się tu dostanę na stałe to zrobię jeszcze pewnie notki o tej tematyce, jeśli oczywiście będziecie chcieli.
Lecz teraz już się z Wami żegnam, cześć.

6 komentarzy:

  1. Super notka!
    Rozumiem niepokój rodziców, ale jak dziecko ma choć trochę inteligencji, to wie, że nie gada z pedofilem. Dziwią mnie te tematy w tv, że 13 latka spotkała się z pedofilem sakxnsjjdjsjsjdjw. Nie no, po prostu nie spotyka się z kimś od razu, do póki nie pogada się przez skype, nie wyśle zdjęć. Raczej od 2 lat nie gadam ze zboczeńcami. XD także zgadzam się z tym co napisałaś. 💖 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Moj dziadek mysli ze zawsze po drugiej stronie jest pedofil. Ciekawe co by bylo gdyby sie okazalo ze cala grupka z Emilytale poluje na mnie i Ronwe

    OdpowiedzUsuń

REGULAMIN KOMENTOWANIA

▶ Nie używaj wulgaryzmów.
▶ Jeśli chcesz wstawić link do swojej strony, najpierw wyraź opinię na temat posta.
▶ Swoje zdanie wyrażaj w sposób kulturalny.
▶ Nie wysyłaj linków do stron 18+ oraz do takich, na których mogą znajdować się wirusy.
▶ Nie spamuj.