Farbiwanie bibułą! Ciekawy i łatwy sposób na farbowanie włosów.

BARDZO PRZEPRASZAM ZA WSZELKIE BŁĘDY INTERPUNKCYJNE ORAZ ORTOGRAFICZNE, LECZ MAM ZAKAZ NA LAPTOPA I POST ZOSTAŁ NAPISANY Z TELEFONU. Na dzisiaj przygotowałam dla was dość nietypową tematykę, czyli farbowanie włosów za pomocą bibuły! Zapewne wiele z was nie słyszało w ogóle o niczym podobnym, lecz dzisiaj chciałabym wam to troszkę przybliżyć. Zacznijmy może od tego, co to daje i czy to jest zmywalne/bezpieczne? Powiem tyle, że zmywa się po pierwszym myciu. Od tego jak utrzyma się farba zależy kolor naszych włosów! Jeżeli masz bardzo ciemny kolor, nie licz na zbyt wielkie efekty. W każdym razie! Jeżeli jesteś ciekaw, to mogę ci doradzić coś nawet na ciemne włosy - żadna filozofia, po prostu ciemne i intensywne kolory! Teraz przykład farbowania na blond włosach, w trakcie posta będą się pojawiały inne zdjęcia. Ps. TO MOJA KOLEŻANKA, NIE JA!

Jeżeli chcesz uzyskać taki efekt musisz zakupić dwie bibuły w kolorze ciemnego fioletu. Zazwyczaj kolor na włosach staje się jaśnienszy. Zacznę teraz może tłumaczyć jak to zrobić? Otórz bardzo prosto! Potrzebna ci miska, bibuła i nożyczki! Zatem do dzieła. Teraz wyjaśnię wszystko krok po kroku.

1. Potnij bibułę na kawałki średniej wielkości.
2. Zamocz je na około sekundę w wodzie i wyciągnij.
3. Wyciśnij kolor na włosy, rozetrzyj.
4. Zamocz kawałek jeszcze raz, i powtarzaj to dopóki kolor w skarwku jeszcze się wyciska.
5. Po zakolorowaniu włosów wysusz je.
6. Nałóż następnie na suche włosy następną warstwę, wykonując te same czynności.

Uprzedzam was, że kolor jest dość ciężko zmyć z rąk, dlatego róbcie to w ręlawiczkach! Jeżeli macie jakieś pytania, piszcie! PRZEPRASZAM ZA DŁUGOŚĆ POSTA. PRZYPOMINAM, ŻE PISZĘ Z TELEFONU. JEŻELI BĘDZIE AŻ TAK BEZNADZIEJNY TO GO USUNĘ. Miłej nocy, kochani!
/Zosia, Conves, Oreo