Hejka,
Wiem, że Maja wyzwania dla redaktorek napisała już dosyć dawno, jednak dopiero teraz zdecydowałam się napisać owy post. Moje wyzwanie brzmiało następująco "Opisz w zabawny sposób swoją drogę do szkoły". Na codzień jeżdżę do niej autobusem bądź samochodem, raz tylko szłam pieszo i właśnie ten jeden raz wam opiszę. Więc tak: Najpierw wychodzę z domu i przechodzę obok krzaczków przy których nie wiem dlaczego mój pies nieustannie sika. Ehh, mniejsza. Idę więc przez osiedle czasami spotykam taką panią z czarnym psem, która zawsze pojawia się w tym autobusie w którym jadę, dziwne co nie? No i mówię jej dzień dobry, a ona mi nie odpowiada. Pewnie mnie nie lubi. Trudno, nie będę się ubiegać o jej przyjaźń. ;-; XD To zeszło na jakiś dziwny temat. Przechodzę obok biedronki *Codziennie niskie ceny* gdzie raz taki pan chciał mi dać krówki, no wiecie normalnie bym nie wzięła, ale że był starszy nie chciałam robić mu przykrości no i szedł z pielgrzymką, a no morderca raczej za pielgrzymką nie łazi XD No to wzięłam, nie spokojnie nie jestem taka głupia oczywiście, że nie zjadłam. Wsadziłam do kieszeni i wyrzuciłam przy najbliższym koszu. Następnie idę przez taką jakby szosę i wącham zdrowe, orzeźwiające powietrze pełne spalin i Bóg wie czego jeszcze. Starałam się iść szybko aby się nie udusić. Przechodzę obok kwiaciarni no i wiecie nagle taka osa wyskakuje *i bum bum wyskakuj z kasy* ja się boję os no wiecie lęki dzieciństwa i wgl. XD to uciekam i wpadam na nauczycielkę *klask klask klask* coś tam jej tłumaczyłam, że osa a potem przeprosiłam i szybkim krokiem ruszyłam dalej. Podeszłam do przystanku, którego już nie ma i zobaczyłam, że jest 7:49. No to wiecie biegnę, co nie jest takie łatwe z plecakiem. (Prawie się wywaliłam, bo niestety ja jestem strasznie niezdarna, cóż, taka prawda.) :') Jakoś dobiegłam do cudownego miejsca do którego wszystkie dzieci na świecie idą z zapałem i radością, mówię oczywiście o naszej kochanej szkole, za którą jeśliby się spaliła płakali byśmy tygodniami. *wyczuj sarkazm*
No dobra, post wyszedł dosyć krótki jednak MUSIAŁAM go napisać. Dręczyło mnie sumienie, że nie pisałam tak długo.
Dzisiaj bez loga, bo na fonie :-)
~Candy
Hahahaha... XD Zaliczone! Nie ubiegasz o jej przyjaźń? Óch :c
OdpowiedzUsuń~J.
Xd
OdpowiedzUsuń